AUTO-KREACJA W WYKONANIU MUSTANGA. KONCEPT, KTÓRY PRZETRWAŁ PRÓBĘ CZASU I STANOWI WARTOŚĆ SAMĄ W SOBIE

 

Wizerunek Mustanga jako ukoronowanie pewnej idei to obiekt pożądania szeregu pokoleń. Pierwsze generacje Mustangów wyrobiły sobie miano kultowych, jednak współczesne modele dostarczają kierowcom nie mniej sportowych emocji. Dziś z fabryk wyjeżdża już VII generacja, a w erę elektromobilności wprowadza nas w pełni elektryczny Mach-E. Wyniesiony na wyżyny kreacji Ford Mustang bezkompromisowo zapisał się na kartach historii udowadniając, że to, co pozostaje niezmienne - bez względu na rodzaj zastosowanego napędu - to czysta radość z jazdy, którą od lat pielęgnuje marka Ford.

Ford Mustang

FORD DAŁ ALTERNATYWĘ KAŻDEMU, KTO MARZYŁ O ŚWIETNYM SAMOCHODZIE

Od momentu premiery Mustang pozostaje ulubieńcem entuzjastów motoryzacji i inspiruje nowe generacje samochodów sportowych. Co decyduje o jego nieprzemijającym sukcesie? Zachowanie pierwotnych cech, takich jak charakterystyczne elementy designu, które pomimo liftingów nadających nadwoziu nowocześniejszy wygląd, są ponadczasowe i przetrwały do dnia dzisiejszego. Mustang jest silnie zakorzeniony w kulturowym obiegu. O jego popularności decyduje nie tylko jego mocarny silnik, imponująca dynamika jazdy oraz efektowna, sportowa sylwetka. Ten model jest czymś więcej niż tylko środkiem transportu. To przykład samochodu, z którym identyfikujemy się, a także wiążemy swoje marzenia i emocje.

Legenda Mustanga ma silny kontekst historyczny. Idea sportowego, ogólnodostępnego auta dla młodych narodziła się w szczególnym momencie. Debiutujący w 1964 roku model idealnie odzwierciedlał gusta i styl życia Amerykanów tamtego okresu. Mowa o pomyślnej koniunkturze gospodarczej lat 60., powszechnym dobrobycie i beztroskim stylu życia, który udzielał się urodzonemu po wojnie pokoleniu „baby boomers”. Człowiekiem, który spełnił sen tysięcy Amerykanów był nie kto inny jak Henry Ford.

Henry Ford Trans Race

NIEOCENIONY WKŁAD FORDA W ROZWÓJ ŚWIATOWEGO PRZEMYSŁU MOTORYZACYJNEGO

Koncern Ford należy do czołowych producentów w skali światowej, nadając kierunki rozwoju motoryzacji. Do dynamicznego rozwoju rynku samochodowego w Ameryce przyczynił się słynący z innowacyjnych poglądów Henry Ford. Okres innowacji na amerykańskim rynku motoryzacyjnym wiązał się z wprowadzaniem różnego rodzaju udogodnień, jak np. elektryczny rozrusznik, dzięki czemu samochody stały się bezpieczniejsze i prostsze w obsłudze. W tym czasie pojawił się koncept, jakoby samochody powinny być osiągalne i dostępne dla wszystkich. Spiritus movens tej idei był sam Henry Ford. Udało mu się tego dokonać wprowadzając taśmową produkcję Modelu T, która obniżyła koszty tak bardzo, że jego produkcja stała się masowa. W 1918 roku Model T stanowił 50% samochodów zarejestrowanych w Stanach Zjednoczonych. Zaledwie kilka lat później Ford dokonał niemożliwego. Gdy w 1924 roku wyprodukowano 10-milionowe auto, samochody sygnowane jego nazwiskiem stanowiły połowę parku samochodowego całego świata!

Model T

PONY CAR - NARODZINY SEGMENTU

Osiągnięcie pełnoletniości przez pokolenie „baby boomers", które reprezentowało powojenny wyż demograficzny wiązało się z nowymi możliwościami, jak chociażby zakup samochodu. Jednak młodzi ludzie nie chcieli jeździć nieporęcznymi krążownikami, będącymi uosobieniem amerykańskiej manii wielkości. Młodzi Amerykanie oczekiwali kompaktowego, sportowo wyglądającego samochodu, który odzwierciedlałby ich ideały. Jednak ówcześnie żaden z producentów nie miał w swojej ofercie podobnego wozu. Na to zapotrzebowanie ochoczo zareagował Ford, wypełniając rynkową niszę modelem, który na zawsze zmienił oblicze motoryzacji.

Pony car - mały (jak na standardy amerykańskie) samochód z dużym silnikiem to wytwór amerykańskiej myśli motoryzacyjnej, a zarazem odpowiedź Forda na rosnący popyt na mocne i niezbyt drogie auta sportowe. Narodzin segmentu "kucyków" upatruje się dokładnie wtedy, kiedy swój debiut miał pierwszy Ford Mustang (1964.5). Był 17 kwietnia 1964 roku, kiedy na nowojorskiej wystawie samochodowej Ford zaprezentował światu model, który za życia stał się legendą. To od nazwy Mustang wzięło się nazewnictwo "pony car", określające gatunek samochodów o sportowym wzornictwie, mocnym silniku i mniejszym rozmiarze niż inna popularna klasa pojazdów – muscle cars. Początkowo wybór ograniczał się do coupé i kabrioletu, jednak w dość krótkim odstępie czasu paletę uzupełniono o świetnie wyglądającego fastbacka. Pierwsze Mustangi dostępne były z silnikami rzędowymi 6-cylindrowymi i widlastymi V8. Późniejsze modernizacje spowodowały wprowadzenie tylko widlastych jednostek V6 i V8. Projektowanie - nie tylko samochodów - odgrywa olbrzymią rolę w kształtowaniu świata i opracowywaniu produktów w odpowiedzi na szanse rynkowe. Na tym polu Ford może przypisać sobie zasługi wybitnego dokonania. Zainteresowanie Mustangiem przerosło najśmielsze oczekiwania projektantów. Już w dniu oficjalnej premiery zebrano przeszło 22 000 zamówień, a sprzedaż w ciągu pierwszego roku produkcji niemalże podwoiła ten wynik!

Worlds Fair Ford Mustang intro

Niebywały sukces Forda spowodował, że na fali popularności Mustanga konkurujące koncerny motoryzacyjne również chciały uszczknąć coś dla siebie, wypuszczając na rynek swoje wersje „kucyków”. Efektem tego było pojawienie się w stosunkowo krótkim czasie zróżnicowanej floty amerykańskich "ponies". Jednak zadziorny i wyrywny Mustang nie miał sobie równych. Wprowadzenie na rynek pierwszego pony car’a, zanim uczyni to konkurencja było jedną z kluczowych form osiągnięcia przewagi konkurencyjnej. Atrybuty Mustanga, takie jak nieposkromiona wolność i osiągi zaspokoiły potrzeby i pragnienia młodych Amerykanów. Symbolika galopującego konia na tle czerwonych, białych i niebieskich pasków symbolizujących amerykańskie korzenie nie była tu przypadkowa.

MUSTANG - KULTOWY SYMBOL WOLNOŚCI I BUNTU

W połowie lat 60. pokolenie ludzi urodzonych po II wojnie światowej wkraczało w dorosłość i poszukiwało niewielkiego auta o sportowym charakterze. Henry Ford postanowił wypełnić tę niszę wprowadzając do produkcji nowy model. Zważając na fakt, że miał on być kierowany dla młodych, nazwa samochodu musiała odzwierciedlać młodzieńcze ideały - siłę i nieskrępowaną wolność. Tym symbolem stał się Mustang - dziki, galopujący koń z prerii - choć drugą wersją, tłumaczącą genezę powstania nazwy jest nawiązanie do jednosilnikowego amerykańskiego myśliwca P-51 Mustang.

Charles Keresztes sculpts Mustang ii logo

Ford jak każda marka ma swoje DNA, które stara się pielęgnować. Idealnie obrazuje to przykład legendarnego Mustanga, który daje się rozpoznać w ułamku sekundy – i to nie tylko za sprawą logo z pędzącym koniem, które po przeszło 50 latach jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli wykorzystywanych w popkulturze. Chromowany emblemat z galopującym mustangiem projektu Philipa Clark’a, symbolizujący wolność i bunt przeciw ustalonym powszechnie zasadom broni się do dziś. Rozszalały rumak, który zdaje się obrazować piękno ukazane w ruchu to kwintesencja idei auta sportowego, który do dziś zdobi każdego nowo wyprodukowanego Mustanga.

WYŚCIGOWY RODOWÓD. MUSTANG SHELBY GT 350 PRZEPUSTKĄ DO MOTOSPORTU

To, co w niebywały sposób wpływa na image sportowego samochodu to oczywiście sukcesy w motosporcie. Koncern Ford był tego absolutnie świadomy, wprowadzając do rywalizacji na amerykańskich torach model Mustang Shelby GT 350, który był najmocniejszym i najbardziej zaawansowanym technologicznie Mustangiem w historii. Ale zacznijmy od początku.

Charles Keresztes sculpts Mustang ii logo

Mustang 1964.5 stał się strzałem w dziesiątkę, a Ford rozwijał prace nad stworzeniem kolejnych wersji pony car’a. Kluczowe znaczenie odniosła współpraca z Carollem Shelby'm - amerykańskim kierowcą wyścigowym i projektantem, który tchnął w Mustanga wyczynowego ducha. Tym sposobem w 1965 roku wyprodukowano pierwszego „rumaka” z iście wyścigowym rodowodem – Mustanga Shelby GT 350, który umożliwił Fordowi start w wyścigach z cyklu SCCA (Sports Car Club of America). Auto uzyskało szereg modyfikacji technicznych, choć kabina mocno przypominała tę z Mustanga. Pod maską krył się ośmiocylindrowy silnik we flagowym wariancie High Performance, jednostka dysponowała mocą 310 KM i momentem obrotowym na poziomie 446 Nm, co pozwalało na przyspieszenie od 0 do 100 w ok. 7 sekund i rozpędzenie się do ponad 200 km/h. Bezkompromisowy układ jezdny Shelby Mustanga GT 350 strojono z myślą o wyścigach, tak by mało kto mógł mu dorównać na drodze, dlatego model kierowano do koneserów prawdziwie sportowej jazdy. Biorąc pod uwagę sukces modelu, który zdominował sporty motorowe, nie do przecenienia jest charyzma samego projektanta. Jedno jest pewne – Shelby, były kierowca Formuły 1, zwycięzca 24h wyścigu Le Mans i genialny konstruktor to człowiek legenda, który tworzył dla Forda samochody warte więcej niż suma ich części.

W 1967 roku Shelby stworzył wersję GT 500 ze zmodyfikowanym 7-litrowym silnikiem V8. Pod maską kryła się moc blisko 355 KM, która przyprawiała o szybsze bicie serca. Mocarny i agresywny wygląd doskonale obrazował pełne spektrum możliwości samochodu, z projektu którego jak przyznał sam Carrol Shelby czuł się naprawdę dumny. Marka Ford, czerpiąca garściami ze swojego dziedzictwa postanowiła oddać hołd oryginalnemu Shelby GT 500 poprzez wprowadzenie limitowanej serii fastbacków Mustang Shelby GT 500 Heritage Edition 2022. Wyjątkowe egzemplarze, zaprojektowane przez Ford Performance, to najpotężniejsze dopuszczone do ruchu ulicznego Fordy w historii, z 7-stopniową dwusprzęgłową skrzynią biegów, czyli wyjątkowa gratka dla pasjonatów sportowych emocji!

Model T

MUSTANG MACH-E - IKONICZNY, PROGRESYWNY, ZEROEMISYJNY

Ford wyciąga wnioski i bacznie obserwuje trendy. Tak jak niegdyś narodziło się zapotrzebowanie na dwudrzwiowy samochód o sportowych aspiracjach, czego efektem było pojawienie się pierwszego Mustanga, tak w niedalekiej przyszłości upatruje się wzrostu popytu na samochody elektryczne, przed którymi rozpościera się najpewniej ciekawa perspektywa rozwoju.

Ford, jako marka wyprzedzająca swoje czasy, świadoma jak olbrzymią rolę w kształtowaniu świata ma projektowanie samochodów, w odpowiedzi na współczesne wyzwania motoryzacji postanowiła odważnie wkroczyć w erę elektromobilności ze współczesną interpretacją legendy. Pierwszy, w pełni elektryczny samochód Forda, Mustang Mach-E idealnie obrazuje połączenie bezkompromisowego dziedzictwa z innowacyjnością. Pomimo oczywistych nawiązań do klasyka, Mach-E otrzymał nowy rys tożsamościowy. Muskularna przednia maska SUV’a z fantazyjnymi przetłoczeniami, drapieżny styl i wyraźnie opadająca linia boczna to elementy charakterystyczne dla legendarnego pierwowzoru. Projekt można uznać za udany, kiedy odpowiada na potrzeby użytkowników. Taki jest Mustang Mach-E, najbardziej innowacyjny Mustang na rynku, który gwarantuje zupełnie nowe doświadczanie mobilności i kieruje do kierowców spójny i konsekwentny komunikat marki Ford – projektujemy przyszłość, a postęp i legendarna przyjemność prowadzenia są częścią naszego DNA.

Mach E

IKONA NA RYNKU E-MOBILITY

Ford wprowadził do segmentu samochodów elektrycznych wartości najpopularniejszego auta sportowego na świecie: wolność i osiągi. Mach-E, elektryczny spadkobierca Mustanga na tym polu nie ma się czego powstydzić. Elektryzuje osiągami, którymi może zdeklasować nie jeden usportowiony samochód, a inteligentne technologie i zdalnie aktualizacje oprogramowania czynią go jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie pojazdów, który reaguje na gesty i dotyk. Topowa bateria o pojemności 98 kWh w wersji Premium zapewnia zasięg nawet do 600 km, a wersja GT z 487 KM pod maską i dostępny natychmiast po wciśnięciu pedału gazu potężny moment obrotowy 860 niutonometrów, pozwala rozpędzić się do setki w zaledwie 3,7 sek., co czyni go liderem swojego segmentu! Mach-E wciska w fotel nie tylko za sprawą dynamicznego, elektrycznego silnika, ale także faktu, że przebojem wdarł się na rynek motoryzacyjny. To nie przypadek, że elektryczny Mustang prześcignął w sprzedaży swojego spalinowego brata - w 2022 roku na jednego sprzedanego Mustanga z napędem benzynowym przypadało osiem elektrycznych! I choć Mustang Mach-E z pewnością nie przysporzy sobie fanów wśród zagorzałych petrolheadów, nie można odmówić mu wytyczania nowego szlaku dla nowej, elektromobilnej rzeczywistości. Klasyki nadal będą nabierały wartości kolekcjonerskich, a u boku elektrycznego Macha-E będziemy z ekscytacją wyczekiwać na to, co przyniesie przyszłość.

PRZECZYTAJ TAKŻE: